i potrzebowałem!! czyli kawał dobrze skrojonego filmu akcji. Szczypta humoru związana z jakże dobrze dobraną dwójką głównych bohaterów (różnica w rasie, gabarytach, emocjach - cudowna para nawet śmiem twierdzić iż bardziej różna od cudownego duetu w Zabójczej broni!!.) Odpowiednia ilość zniszczeń, flaków. W tym samym czasie obejrzałem Londyn w ogniu i Dzień Bastylii jest na pewno lepszy w jednym - szczypta francuskiej pompy w porównaniu z balonem amerykańskiego ego w Londynie w ogniu (ostatnio mam wrażenie że łażę na propagandówki USA..dosłownie). Kawał świetnego kina (mimo prostego jak drut scenariusza) . Polecam.
Do crashu przeznaczono zacny model merca,nie jak u nas starego eskorta,czy zdezelowane Volvo kombi,kaskaderka na duży plus.