jakim cudem ten film ma tak wysoką ocenę. Co prawda na początku nawet ciekawie się
zapowiadał, ale później to juz nieporozumienie.Nie wymagam od filmu akcji przesadnego
realizmu, ale to już jest przegięcie pały. Policjant, który pod wpływem wiadomości wyciąga z celi
pierwszego lepszego faceta i zabija go. Przeciwnicy, którzy grzecznie podchodzą po kolei do
bohatera i żaden nie pomyśli żeby do niego strzelić. Trzydziestu nieuzbrojonych kolesi znających
sztuki walki pokonuje wojsko i zdobywa pałac prezydencki, a zakończenie to już w ogóle
nieporozumienie. Po co próbowali powstrzymać plany zniszczenia tych wieżowców skoro sami
później zgodzili się na to. Jednym słowem masakra