Recenzja filmu

Pozory i złudzenia (2003)
François Hanss
Marc Duret
Christian Pereira

Ciało do ciała

Myśląc o kinie komercyjnym od razu kojarzymy je z Hollywood, światową stolicą kinematografii, gdzie powstają największe i najgłośniejsze produkcje. Jednak dobre filmy rozrywkowe powstają również
Myśląc o kinie komercyjnym od razu kojarzymy je z Hollywood, światową stolicą kinematografii, gdzie powstają największe i najgłośniejsze produkcje. Jednak dobre filmy rozrywkowe powstają również w Europie, w tym w lubującej się w intelektualnym kinie Francji. Przykładem takiego tytułu są "Pozory i złudzenia", solidny dreszczowiec z doskonałą rolą Emmanuelle Seigner. Znana z "Frantica" aktorka wciela się w postać striptizerki i prostytutki Laury, która nagle ma szansę odmienić swoje życie. Poznany w klubie bogaty i przystojny Marco oświadcza się jej, że Laura jest kobietą jego życia i jedyną kandydatką na matkę jego dzieci. Bohaterka przyjmuje jego propozycję, ale wracając z klubu po swoim ostatnim występie ulega groźnemu wypadkowi, po którym zapada w śpiączkę. Budzi się z niej po wielu tygodniach oszpecona potwornymi bliznami i pozbawiona słuchu. Pierwszą osobą, którą widzi przy swoim łóżku jest zakochany Marco. Para przenosi się do wspólnego domu i niebawem rodzi się ich synek Jennot. Wydaje się, że ciężkie czasy w życiu Laury należą do przeszłości. Ma kochającego męża, piękne dziecko i dom. Jednak po sześciu latach przypadkowo bohaterka odkrywa, że przeszłość Marco skrywa straszną tajemnicę a jej spotkanie z nim wiele lat wcześniej nie było przypadkowe... Dobrych dreszczowców nigdy za wiele i miło mi poinformować, że "Pozory i złudzenia" to przykład sprawnie i rzetelnie zrealizowanego thrillera. Film trzyma w napięciu od pierwszej do ostatek minuty stopniowo odsłaniając przed nami fragmenty przerażającej układanki. Atmosferę strachu i niepewności potęgują sugestywna muzyka i doskonałe aktorstwo Emmanuelle Seigner, która wspaniale wcieliła się w postać zdesperowanej kobiety gotowej na wszystko, żeby ocalić to co jest dla niej najważniejsze. Nie udało się twórcom co prawda uniknąć kilku błędów logicznych w scenariuszu, jak również rozwiązanie całej zagadki jest moim zdaniem nieco "przekombinowane", ale nie zmienia to faktu, że większą część trwającego 101 seansu spędziłem jak na szpilkach, a to - w przypadku dreszczowców - jest najważniejsze. Jeżeli macie ochotę na solidną dawkę mocnych wrażeń, a nie odstraszają Was niedoskonałości scenariusza i nieco wydumane zakończenie "Pozory i złudzenia" polecam z czystym sumieniem.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Laura - striptizerka z nocnego lokalu pewnego dnia poznaje bogatego i atrakcyjnego Marco, który proponuje... czytaj więcej
Dominika Wernikowska

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones